Emily Giffin - Coś niebieskiego-02, Książki -rozrywka;)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->EMILY GIFFINCOŚ NIEBIESKIEGO(Something Blue)Tłumaczenie Anna GralakWydanie polskie: 2008Wydanie oryginalne: 2005Dla Buddy’ego – zawsze,oraz dla Edwarda i George’aA także dla mojej Mani, Harrego i MaciaTytuł oryginału:Something BlueCopyright © 2005 by Emily Giffin. All rights reservedCopyright © for the translation by Anna GralakPierwsze wydanie w języku polskim: Wydawnictwo Otwarte, Kraków2008Projekt okładki: Katarzyna HaduchFotografia na okładce: © Harry Vorsteher / Corbis / FotoChannelsGrafika na okładce: Olka Osadzińska, www.aleosa.comOpieka redakcyjna: Katarzyna Wydra, Arletta KacprzakISBN 978-83-7515-941-7Plik wyprodukowany na podstawieCoś niebieskiego,wyd. III, Kraków2011www.otwarte.euwww.woblink.comPlik EPUB przygotowała firma eLib.plal. Szucha 8, 00-582 Warszawae-mail: kontakt@elib.plPROLOGUrodziłam się piękna. Wkroczyłam w życie z dziesięciomapunktami w skali Apgar, unikając zdeformowanej główki i bliznwskazujących na ciężki poród, które pozostają po przeciskaniu się przezkanał rodny. Przyszłam na świat z kształtnym noskiem, pełnymi ustamii wyraźnie zarysowanymi brwiami. Moją główkę pokrywałaodpowiednia ilość meszku, zwiastując burzę pięknych włosów.I rzeczywiście, moje włosy stały się gęste i jedwabiście gładkie,przybierając barwę ziarenek kawy. Każdego ranka siedziałamposłusznie, a mama nawijała mi je na grube gorące wałki albo zaplataław misterne warkocze. Kiedy poszłam do przedszkola, inne dziewczynki– zazwyczaj w szpetnych fryzurkach na pazia – zabiegały o to, abyułożyć się obok mnie podczas leżakowania, i wyciągały rączki, żebydotykać mojego kucyka. Chętnie dzieliły się ze mną plasteliną alboustępowały miejsca w kolejce do zjeżdżalni. Robiły wszystko, by się zemną zaprzyjaźnić. Właśnie wtedy odkryłam, że na świecie istniejepewna hierarchia, w której istotną rolę odgrywa wygląd. Innymi słowy,już w wieku trzech lat zrozumiałam, że uroda oznacza korzyści iwładzę.Utwierdziłam się w tym przekonaniu, kiedy urosłam i nadalcieszyłam się opinią najładniejszej dziewczyny wśród corazliczniejszych rywalek. W szkole podstawowej i w liceum byłam w samejczołówce. Jednak w odróżnieniu od bohaterów moich ulubionychfilmów Johna Hughesa, popularność i uroda nie zepsuły mi charakteru. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl upanicza.keep.pl
//-->EMILY GIFFINCOŚ NIEBIESKIEGO(Something Blue)Tłumaczenie Anna GralakWydanie polskie: 2008Wydanie oryginalne: 2005Dla Buddy’ego – zawsze,oraz dla Edwarda i George’aA także dla mojej Mani, Harrego i MaciaTytuł oryginału:Something BlueCopyright © 2005 by Emily Giffin. All rights reservedCopyright © for the translation by Anna GralakPierwsze wydanie w języku polskim: Wydawnictwo Otwarte, Kraków2008Projekt okładki: Katarzyna HaduchFotografia na okładce: © Harry Vorsteher / Corbis / FotoChannelsGrafika na okładce: Olka Osadzińska, www.aleosa.comOpieka redakcyjna: Katarzyna Wydra, Arletta KacprzakISBN 978-83-7515-941-7Plik wyprodukowany na podstawieCoś niebieskiego,wyd. III, Kraków2011www.otwarte.euwww.woblink.comPlik EPUB przygotowała firma eLib.plal. Szucha 8, 00-582 Warszawae-mail: kontakt@elib.plPROLOGUrodziłam się piękna. Wkroczyłam w życie z dziesięciomapunktami w skali Apgar, unikając zdeformowanej główki i bliznwskazujących na ciężki poród, które pozostają po przeciskaniu się przezkanał rodny. Przyszłam na świat z kształtnym noskiem, pełnymi ustamii wyraźnie zarysowanymi brwiami. Moją główkę pokrywałaodpowiednia ilość meszku, zwiastując burzę pięknych włosów.I rzeczywiście, moje włosy stały się gęste i jedwabiście gładkie,przybierając barwę ziarenek kawy. Każdego ranka siedziałamposłusznie, a mama nawijała mi je na grube gorące wałki albo zaplataław misterne warkocze. Kiedy poszłam do przedszkola, inne dziewczynki– zazwyczaj w szpetnych fryzurkach na pazia – zabiegały o to, abyułożyć się obok mnie podczas leżakowania, i wyciągały rączki, żebydotykać mojego kucyka. Chętnie dzieliły się ze mną plasteliną alboustępowały miejsca w kolejce do zjeżdżalni. Robiły wszystko, by się zemną zaprzyjaźnić. Właśnie wtedy odkryłam, że na świecie istniejepewna hierarchia, w której istotną rolę odgrywa wygląd. Innymi słowy,już w wieku trzech lat zrozumiałam, że uroda oznacza korzyści iwładzę.Utwierdziłam się w tym przekonaniu, kiedy urosłam i nadalcieszyłam się opinią najładniejszej dziewczyny wśród corazliczniejszych rywalek. W szkole podstawowej i w liceum byłam w samejczołówce. Jednak w odróżnieniu od bohaterów moich ulubionychfilmów Johna Hughesa, popularność i uroda nie zepsuły mi charakteru. [ Pobierz całość w formacie PDF ]